|
|
|
|
kempa
doktorek rehabilitowany
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lubań
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Śro 22:46, 20 Cze 2007 Temat postu: Głupie dowcipy na poprawę humoru:) |
|
|
Młody ksiądz tuż po studiach i świeceniach był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc
prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze
( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "***** mać"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie „to duże "
-Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przykazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarenę i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja,
BISKUP
W akademiku US wstaje student 1 roku i budzi studenta drugiego roku:
- Chodź spóźnimy się na wykład!
- No co ty na wykład, nie lepiej na piwo ??
Przez przypadek obudzili studentów 3 i 4 roku.
- Ej no na piwo? Nie lepiej jakieś wino - mówi student 3 roku.
- E tam, piwo, wino, lepiej wódke od razu - mówi student 4 roku.
I nie mogli się dogadać co zrobić. W końcu poszli do studenta 5 roku a ten wyjął monete i mówi:
- Jak wypadnie orzeł pijemy piwo, jak reszka wódke, jak stanie na kancie pójdziemy po wino, a jak zawiśnie w powietrzu to na wykład...
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci polibudy piją, studenci uniwerku piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci polibudy zaczynają się uczyć, studenci uniwerku piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci polibudy ryją, studenci uniwerku piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci polibudy ryją dzień i noc, studenci uniwerku się modlą.
A Bóg na to:
- I ci właśnie zdadzą!
Idzie dwóch studentów US przez park i widzą czysty arkusz A4 leżący na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy
O 4 nad ranem do profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i slyszy:
Spisz? Spie - odpowiada zaspany profesor. A my sie k**wa jeszcze uczymy!
Gdyby studenci napisali biblię to:
1. Ostatnia Wieczerza zostałaby zjedzona następnego ranka. Na zimno.
2. Z 10 przykazań zostałoby tylko 5 , z podwójną interlinią i możliwie dużą czcionką.
3. Co dwa lata ukazywałoby się nowe poprawione wydanie,
żeby nie można było tanio odkupywać egzemplarzy od starszych roczników.
4. Zakazany owoc zostałby zjedzony natychmiast, bo w stołówce tego nie dają.
5. Listy św. Pawła do Rzymian stałyby się e-mailami św. Pawła do nadużycia@rzym.gov
6. Przyczyna dla której Kain zabił Abla: dzielili pokój w akademiku.
7. Koniec świata nie nazywałby się "Armagedon" tylko "sesja egzaminacyjna".
8. Won z osiołkami. Jezus jeździłby na rowerze górskim.
9. Przyczyna, dla której Mojżesz krążył po pustyni przez 40 lat: nie chciał pytać o drogę,
żeby nie wydało się, że jest z pierwszego roku.
10. Bóg nie tworzyłby świata przez 6 dni i odpoczywał w siódmym.
Odkładałby wszystko na ostatnią chwilę, a siódmego dnia zawaliłby całą noc.
Długie, ale warto... więcej już nie będę was zamęczał
Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM)
i Uniwersytetu (UW) mieszkających razem....
18:00
AM: Początek ostatnich zajęć tego dnia.
UW: Początek pierwszej skrzynki piwa.
20:00
AM: Wracam tramwajem na stancję.
UW: W stanie "naturalnym" jadę rowerem po kolejną skrzynkę piwa, mimo że
pada śnieg i jest zimno.
21:00
AM: Piję pierwszą tego wieczoru kawę.
UW: Pierwszy raz tego wieczoru jadę na izbę wytrzeźwień
22:00
AM: Zaczynam pierwszą tej nocy 1000-stronicową książkę.
UW: Zaczynam pierwszą tej nocy ucieczkę z izby wytrzeźwień.
23:30
AM: Nadal czytam.
UW: Nadal uciekam.
24:00
AM: Wycieńczony książką sięgam po 800-stronicowy skrypt.
UW: Wycieńczony bieganiem, wskakuję do rzeki i uciekam wpław.
2:00
AM: Czytam kumplom śmieszne zdania z książki.
UW: Opowiadam kumplom, jakie to uczucie dostać paralizatorem.
3:00
AM: Z braku książek sięgam po Panoramę Firm i Książkę Telefoniczną.
UW: Z braku napojów energetycznych, wzmagających wyobraźnię, udaję się w
podróż rowerem do najbliższego nocnego
4:00
AM: Kumple też czytają PF i KT (nie mogę nic z nich zrozumieć).
UW: Kumple nadal piją i coś gadają, ja tylko piję...
4:30
AM: Piję, nie wiem którą kawę.
UW: Nie wiem, gdzie jadę.
4:45
AM: Urządzamy z kolegami konkurs "1 z 10-ciu" z wiedzy o Panoramie Firm.
UW: Urządzamy konkurs "kto szybciej wózkiem dookoła supermarketu".
5:15
AM: Znów wygrałem! Bochenek i Stryer się nie odzywali...
UW: Znów wygrałem! Piast i Żywiec utknęli w zaspie!
6:00
AM: Jestem wykończony, nigdy już nie będę tak długo się uczył.
UW: Jestem wykończony, tłumaczę znakowi "STOP", że już nigdy nie będę pił.
6:15-7:30
AM: Śpię w ubraniach - szkoda ściągać na tak krótko.
UW: Śpię z dwoma kumplami w wannie, która dryfuje po wodach parku.
7:30
AM: O, już 7:30? ZASPAŁEM!
UW: O! Chłopaki, to jest Bałtyk? Który mamy rok?
7:45
AM: Idę się umyć... Gdzie jest wanna? I ten jełop z UW?
UW: Kurcze, dzisiaj czwartek. Dzień kąpieli dla Medyka...
7:50
AM: ...znowu wypił Domestosa...
UW: ...ale zgaga... to po tym likierze pewnie...
8:00
AM: Biegnąc na uczelnię, widzę trzech kloszardów w wannie. Myślę - "co to za
życie..."
UW: Wczoraj widziałem białe myszki, a dziś duchy w białych fartuchach.
Czas wracać do domu...
9:00
AM: chce mi się spać, idę po kawę
UW: chce mi się spać, idę spać
12:00
AM: Przewracam się ze zmęczenia
UW: Przewracam się na drugi boczek
13:00
AM: Za twarde siedzenia na tych salach
UW: Mama kupiła mi za miękką poduszkę...
15:00
AM: Znowu zapomniałem zjeść
UW: Znowu zapomniałem pójść na zajęcia
15:05
AM: Trudno, napiję się kawy
UW: Trudno, zrobię ksero
16:00-17:30
AM: Oglądam preparaty i notuję wykłady
UW: Oglądam telewizję i gram na kompie
18:00
AM: Ledwo żyję, chcę do domu!
UW: Ale mam kaca! Chcę do mamy!
20:15
AM: Cześć, Głąbie! Ale miałem ciężki dzień...
UW: Cześć, Medyk! Ty chyba nie wiesz, co znaczy ciężki dzień...
Oby tak było na Hajduku:)
Student wchodzi do sali egzaminacyjnej. Profesor, siedzący obok swojego asystenta trzyma w ręku trzy kartki z zestawami pytań i każe zdającemu wylosować jeden z nich. Student bierze jedną z kartek, lecz po przeczytaniu prosi o pozwolenie na kolejne losowanie. Profesor zgodził się. Następny zestaw pytań także nie odpowiadał studentowi, więc prosi profesora o kolejne losowanie. Profesor na to:
- Idź juz. Dostajesz tróję.
Ucieszony student wychodzi z sali. Po chwili asystent profesora zadaje profesorowi pytanie:
- Dlaczego ten student dostał tróję, przecież nie odpowiedział na żadne pytanie!
- Ale coś wiedział, bo szukał! - odpowiada profesor..
Post został pochwalony 0 razy
|
|