Stosunki międzynarodowe
Forum studentów stosunków międzynarodowych US (5 rok)
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Stosunki międzynarodowe Strona Główna
->
O wszystkim i niczym...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Działy forum
----------------
Przedstaw się
Propozycje
Ważne sprawy
Pomoce Naukowe
O wszystkim i niczym...
Pierwszy rok
Archiwum
Shoutbox
Plotki, ploteczki ;)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
maurice
Wysłany: Czw 18:41, 16 Paź 2008
Temat postu:
Mały Jasiu budzi się w środku nocy i jest przestraszony. Idzie do pokoju mamy i widzi, że ona stoi nago przed lustrem. Pociera swoje piersi i mruczy:
- Chcę mężczyzny, chcę mężczyzny.
Skonsternowany Jasiu wraca do swojego pokoju. Następnej nocy dzieje się to samo. Trzeciej nocy Jasiu budzi się, idzie do pokoju mamy, patrzy, a tam z jego mamą leży facet. Prędko biegnie do swojego pokoju, zdejmuje piżamkę, pociera swoją klatkę piersiową i mruczy:
- Chcę lowelek, chcę lowelek.
Rozmowa dwóch studentów:
- Jezeli dziekan nie odwoła swoich słów, to jutro wypierdalam z tej uczelni!
- Jak to?! A co on takiego powiedział?
- "Wypierdalaj z tej uczelni!"
kfiatu
Wysłany: Śro 12:52, 15 Paź 2008
Temat postu:
Jasio siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy HDD format completed?
-To znaczy, że już ku ..wa nie żyjesz!
Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie...
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
Mic(A)q
Wysłany: Nie 18:37, 10 Sie 2008
Temat postu:
W domu na przedmieściach Londynu zawaliło się łóżko piętrowe. 18 Polaków zostało rannych.
Noway
Wysłany: Sob 21:53, 19 Lip 2008
Temat postu:
Mloda kobieta idzie na zakupy do supermarketu i stojac przy kasie ma nastepujace artykuly w koszyku: mydlo, szczoteczke do zebów,paste do zebów, bochenek chleba, litr mleka, mrozona pizze i jogurt.
Kasjer przyglada sie kobiecie, usmiecha sie i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta usmiecha sie niesmialo i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadl?
Kasjer:
- Bo jest Pani cholernie brzydka...
Syn rozwiązuje krzyżówkę i przy jednym z hasel prosi ojca o pomoc:
- Tato, szpara u kobiety na "P"?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo...
- To będzie "pysk".
Na lekcji w moskiewskiej szkole pani przepytuje dzieci, jak uczciły rocznicę rewolucji październikowej.
Alosza z ojcem był w fabryce i pomagał w wykonywaniu zadań ponadplanowych. Wania z mamą i tatą sadzili drzewa w parku.
Wszystkie dzieci już opowiedziały, tylko Sasza nie.
- No, Sasza, jak uczciliście rocznicę?
- Bawiliśmy się z tatą w Armię Czerwoną.
- To bardzo ciekawe, a co robiliście?
- Poszliśmy do sąsiadki. Tato ją zgwałcił, a ja ukradłem zegarek.
Parka w łóżku, on do niej: - Kochanie, może dzisiaj na jeźdźca?
- Jaki najeźdźca?
- Germański, k****, oprawca!
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś:
"Spadaj dziwko, jestem żonaty!".
Uczeń stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie - ale męczy się niemiłosiernie.
Za bardzo mu to nie idzie, więc co chwilę pluje w ręce i wciera ślinę we włosy.
Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem pyta się go:
- Dlaczego na Boga wcierasz ślinę we włosy?
- Wczoraj słyszałem jak mamusia mówi tatusiowi... pośliń główkę, zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej...
Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego...
Ojciec wyciąga portfel i mówi do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 20... albo możesz dostać 100 i wpierdol od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.
misha
Wysłany: Pią 13:26, 18 Lip 2008
Temat postu:
fatalny
Mic(A)q
Wysłany: Czw 13:13, 17 Lip 2008
Temat postu:
Umarł pedofil i staje u bram Nieba. Św. Piotr go pyta:
- Czego ty tu chcesz, zboczeńcu, dewiacie jeden? Won stąd!!!
- Odwal się, stary dziadu, ja do Dzieciątka Jezus!
misha
Wysłany: Nie 11:20, 29 Cze 2008
Temat postu:
pamietajac poprzednie euro...
Przed oblicze Pana Boga przybywa trzech piłkarzy: Ronaldo, Beckham i Figo. Stają u wrót raju i czekają. Pierwszego proszą Ronaldo. Piłkarz staje przed Bogiem, a ten go pyta:
- Co ciebie tu sprowadza, synu?
- Od slumsów Rio do luksusowych dzielnic Madrytu zawsze sprawiałem ludziom radość. Chciałem, by byli szczęśliwi. Mogłem to czynić grając w piłkę, ponieważ w tym jestem najlepszy.
Bóg pochwalił piłkarza i posadził go po swojej prawej stronie. Drugi wchodzi Figo. Bóg pyta:
- A ciebie co tu sprowadza?
- Ja cale życie byłem przykładem prawdziwego sportowca. Zawsze dawałem z siebie 100 procent. Młodzi piłkarze brali ze mnie przykład. Kibice wiedzieli, że na mnie mogą liczyć. Bóg pomyślał i posadził Figo po swojej lewej stronie. Wchodzi Beckham. Bóg wychyla się zdziwiony i stwierdza:
- A ty to chyba po piłkę tutaj przyszedłeś...
kowal
Wysłany: Wto 13:02, 26 Cze 2007
Temat postu:
no to teraz przełóż to na polski bo takie ***** śmieszne że ni huhu
Baca
Wysłany: Nie 20:50, 24 Cze 2007
Temat postu:
Totalny beton...
Spotykaja sie po latach zajebisci kumple ze studiow (chemia,biologia,IKF) i opowiadaja jak im sie ulozylo w zyciu:
Chemia: No ja mam zajebista rodzine, prace, auto i tylko tesciowa mnie wkurwia.
Biologia: No ja tak samo, zajebista dupa, konto w banku, basen i tylko tesciowa mnie wkurwia.
IKF: No ja tez tak jak wy i tylko ta tesciowa.
Wszyscy doszli do wniosku ze trzeba zapierdolic tesciowa. Chemik zaproponowal, ze stworzy trucizne i zabije wszystkie trzy jednak IKF mial lepszy pomysl...
IKF: Ja to wole pojsc do apteki, kupic 40 opakowan ibupromu, wrocic do domu i zrobic z tego ZAJEBISCIE duza kulke ibupromu. Kiedy tesciowa wejdzie do domu i powie "jaka ***** wielka kulkla ibupromu" to wtedy ja wyskocze za firanki i ja zapierdole siekiera.
kowal
Wysłany: Nie 14:43, 24 Cze 2007
Temat postu:
heheh dobry beton
P.S jeszcze 12
misha
Wysłany: Nie 14:20, 24 Cze 2007
Temat postu:
poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów. buldog mówi do faceta:
- zapisz mnie proszę. na pewno wygram! zobaczysz...
- co ty buldog, nie dasz rady.
- mówię ci, że dam. proszę zapisz mnie
więc zapisał facet buldoga na wyścigi. po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog. sędzia dał znać, otworzyły się boksy i psy wystartowały. pierwsze okrążenie i buldog przebiega linię mety ostatni. właściciel zaniepokojony wydziera się z trybun:
- no i co? jesteś ostatni!
- spoko spoko
drugie okrążenie i pies znów przebiega przez metę na samym końcu. facet się wydziera:
- buldog, co jest?!
- spoko spoko
przed ostatnim okrążeniem pies znów ostatni przebiegł linię mety. facet krzyczy:
- buldog, co jest? dasz radę?!
- dam, spoko spoko
na ostatniej prostej pies znów był najgorszy i przybiegł na metę ostatni. po wyścigu podchodzi do niego pan:
- no i co? mówiłeś, że dasz radę. co jest buldog?
- kur*a nie wiem.
kowal
Wysłany: Pią 20:39, 22 Cze 2007
Temat postu:
kowal napisał:
to daj odrazu 5 żeby miał spokój :p
no czlowieku komu Ty na zlosc robisz/Fryter
nikomu ale spodobało mi sie że spełniasz moje życzenia
kundzia
Wysłany: Pią 13:54, 22 Cze 2007
Temat postu:
ehhh faceci;/
żenua
kowal
Wysłany: Pią 9:03, 22 Cze 2007
Temat postu:
to daj odrazu 5 żeby miał spokój :p
no czlowieku komu Ty na zlosc robisz/Fryter
kempa
Wysłany: Czw 23:04, 21 Cze 2007
Temat postu:
Brawa dla admina:)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin